Koraliki na talerze (każdy kolor na inny ) i
poproszę 8 białych, 1 czerwony, 2 białe, 3 czerwone…
Całkiem dobrze im szło, znaczy Marcie, Dymiśka tylko dobrze trafia w kolor 😉
Nawlekłyśmy jakieś 400 koralików i potem musiałam szybciutko (jak zasnęły) je wykończyć, bo pewnie szydełko też chciałyby w swoje łapki.
Która wybrała jaką zawieszkę, to chyba oczywiste 🙂
Skoro do lata jeszcze bardzo daleko, to może jakaś wcześniejsza wiosna.
W roli głównej 2 czapeczki.
Jedna filcowana na mokro przez Martusię (z moją niewielką 😉 pomocą)
Druga wykonana w całości przez babcię, na szydełku – ja nie cierpię robić nic z wełny już w motku 🙂
To coś z tyłu (boku) to słoneczko – tak se wymyśliła to tak ma. Właściwie mając 5 lat człowiek wie najlepiej w czym i jak mu jest dobrze, a mama to już zna się na tym najmniej – będzie już pewnie tylko gorzej 😉
Tak z nazwy to PORCELANOWA
Więc miałam dość proste skojarzenia, co nie znaczy proste do wykonania 🙂
(zdjęcia powstawały w różnych fazach tworzenia)
Kwiatki to element, który podobałby się na kartce – więc są i to dużo 🙂 No i dalsze wskazówki – potrójny sznur
W całości prezentuje się tak:
Ale to jeszcze nie koniec, bo:
1. miał być cytat z PŚ (nie wiem jeszcze jaki i gdzie)
2. kartka nie dostała jeszcze akceptacji tego, kto nią chciał obdarowywać, więc może ostatecznie wyglądać zupełnie inaczej
Zdjęcia przeleżały 1,5 roku w komputerze, więc już się chyba wyczekały 🙂
To teraz tutorial – jak komuś też już zimno
Przydadzą się:
2 kartki (gramatura miedzy 140-200) o wymiarach 33×11 cm każdy.
Jeśli papier posiada fakturę np. drobne tłoczone linie – to muszą być one równoległe do krótszego boku.
2 kartki o wymiarach 13×9,5 cm
Taśma klejąca samoprzylepna o grubości max 0,5 cm
1 worek do mrożonek z którego wycinamy pasek o szerokości 13cm i długości przynajmniej 20 cm.
! Uwaga: wycinamy kawałek bez sprasowań worka, a worek koniecznie musi być do mrożonek- śniadaniowe są zbyt cienkie.
nożyczki, skalpel
linijka i ołówek
dwa kawałki wstążki około 12 centymetrowe (dopasowane kolorystycznie do pracy)
klej
Ja użyłam papieru:
– vineyard lemonade nr 2 (ozdobny papier 33x11cm i 16,5×11 cm)
Papier do scrapbookingu ma max wymiar 30,5 cm dlatego wykończyłam pracę piaskiem – widoczne na zdjęciach.
– vinevard nr 3 dwa kawałki o wymiarach 13×9,5 cm
Etapy tworzenia kartki:
Większe kartki zginamy na pół
Powstają nam prostokąty o wymiarach 16,5×11 cm.
W jednym prostokącie (1 kartki) wycinamy prostokąt 12,5×1,5 cm na środku prawej i lewej krawędzi dłuższego boku.
W jednym prostokącie (2 kartki) wycinamy na środku dłuższych krawędzi półkola o promieniu około 1 cm. Można do tego celu użyć dziurkacza kółeczka, a warunkach, polowych dobrze sprawdzi się odrysowanie 50gr).
Wybieramy kartkę z wyciętymi prostokątami. W miejscu ich wycięcia przyklejamy worek. Owijamy folię w około wcięcia i sklejamy ja ze sobą za pomocą taśmy klejącej. Odcinamy nadmiar foli.
Przesuwamy miejsce sklejenia taśmy do dolnej krawędzi.
Przyklejamy taśmę od góry z lewej strony na folię i od spodu po prawej stronie.
W mniejszych karteczkach wykonujemy nacięcia skalpelem na środku dłuższej krawędzi w odległości około 0,5 cm od brzegu. Na jednej z prawej na drugiej kartce z lewej strony.
Uwaga: Zanim przejdzie się do następnego etapu – ozdobić karteczki papierem ozdobnym, później ciężko jest go przykleić.
Odklejamy taśmę zabezpieczającą z lewej górnej strony, przyklejamy małą karteczkę do taśmy klejącej. Nacięciem u góry. Mała kartka powinna być umiejscowiona na środku prostokąta 16,5×11, zaczynać się od lewej równo z taśmą i kończyć przy krawędzi prostokąta (ewentualny nadmiar można przyciąć równo z krawędzią).Obracamy cały kawałek kartki.
Teraz odklejamy taśmę zabezpieczającą, która znajduje się po obróceniu również na dole. Przyklejamy małą karteczkę – analogicznie jak wyżej.
Uwaga: papier ozdobny musi znajdować się po tej samej stronie.
Przyklejamy paski taśmy klejącej na prostokącie 16,5×11 cm tam gdzie znajdują się przyklejone karteczki. Jedną przy krawędzi zagięcia (krótsza krawędź prostokąta, drugi zaraz przy drugiej krótszej krawędzi). Obracamy kartkę na druga stronę i przyklejamy taśmę w tych samych pozycjach.
Układamy kartkę według schematu
cały prostokąt (prostokąt z folią i przyklejonymi małymi karteczkami, kolorowym papierem od góry) – druga kartka cały prostokąt (prostokąt z wcięciami z półkola)
Przyklejamy cały prostokąt drugiej kartki (odklejając taśmę zabezpieczającą) na spód prostokąta z małymi karteczkami (od strony gładkiej)
Zginamy druga kartkę i przyklejamy prostokąt (odklejając taśmę zabezpieczającą) z wyciętymi półkolami, zakrywając kolorowe karteczki.
W miejscach nacięć kolorowych karteczek przekładamy i przywiązujemy wstążkę.
Można ją też przynitować, lub ewentualnie przyszyć zszywkami, choć ta ostatnia wersja wychodzi najmniej estetycznie.
Kolorowe karteczki wysuwają się przy jednoczesnym pociągnięciu za wstążkę.
Kartkę wykończyłam w środku i na zewnątrz zielonym papierem. Pozostające po przyklejeniu ozdobnego papieru białe elementy kartki posmarowałam klejem (magic) i posypałam piaskiem. Dla połączenia całości narysowałam nim też kilka fal i również posypałam piaskiem. Z zewnątrz przykleiłam kilka muszelek.
Na wysuwanych karteczkach można przykleić np. zdjęcie z wakacji lub pocztówkę z miejsca wypoczynku.
Jak działa kartka można zobaczyć na filmie:
Gdy wytnie się tylko jedno półkole w kartce (jedną wstążkę) – wtedy wysunięcie się drugiej kartki będzie jeszcze większym zaskoczeniem.
Bransoletki- miały być 4 konkretnie takie wzorki.
( zdjęcia zrobiłam zanim zawieszki zostały umieszczone na sznureczkach, potem nie było czasu – jak zwykle)
dwa jorki
koniczynka
i ufoludek z toystory
Ufoludek ma trochę zaburzone proporcje antenki- ale to celowo, żeby taki drobny element się nie urwał.
Imbryk- herbatki tak naprawdę nie naleje, bo cały wykonany jest z papieru.
Papier, to jest jednak (jak już nieraz mówiłam) materiał najbardziej przewidywalny – żadnej zmiany objętości, zgięcia, wygięcia, wgniecenia i inne cuda w miejscu gdzie się je wyliczy i zrobi 😉
Dziewczyny też są przekonane o braku ograniczeń tego materiału – bo obdarowane dzisiaj dzbanuszkiem zapytały czy zrobię też szklanki.
Coś czuję, że zapotrzebowanie dziewczyn będzie większe niż ilość skarpetek bez pary 😉
Tym razem wersja śpiąca, bo na zamówione koraliki troszkę poczekamy.
Różowy śpioszek uzyskałam z cieniutkich (pończochowych) rajstopek – jak się trochę pokombinuje też się sprawdzają – tylko ciężko uzasadnić pocięcie ich brakiem pary. Zawsze jednak mogą być za małe, dziurawe…więc tylko tatusia szafa nie jest zagrożona… przynajmniej na razie 😉
Nie chciałam uwierzyć, że całość lalki wykonana jest z 2 skarpetek a autorce wykonanie zajęło 13 minut (mi gdzieś 3 razy tyle – ale w tym czasie robiłam też poszukiwanie koralików, nitek, skarpetek…)
Bardzo to proste, a efekt fajny.
Zamówiłam koraliki, wybieram się na poszukiwanie kolorowych skarpetek i będzie więcej…
Jak ktoś chce wykonać sobie swoją http://www.chyin.com.tw Strona w języku zupełnie dla mnie nie zrozumiałym, ani w mowie, ani w pisowni- ale obrazki w zupełności wystarczą.