– bez świeczek i szatki, ze standardów został tylko gołąb, ale taki wodny 😉
No i na tym koniec tego, co zazwyczaj na kartkach chrzcielnych – dodałam swoje symbole – kotwica i łódź z wiosłami.
Karteczki 2, bo i chrzciny razy dwa, w dodatku tego samego dnia, na szczęście odbywały się z różnicą trzygodzinną w odległości 2 km.
I tylko na pierwszy rzut oka są identyczne 🙂
Karteczki były dla dwóch chłopców, więc mi tak ładnie niebiesko pasowało (muszę coś fajnego jeszcze dla dziewczynek wymyślić – bo przecież nie da się różowego gołębia i łódki 🙂 )
Jakby ktoś miał problemy z poukładaniem tego wszystkiego w całość, to:
Gołąb – tekst na kartce. (Zagadką pozostaje dla mnie jak się nadrukowało to takie dziwne biało-kremowe tło na laserowej czarno-białej drukarce)
Łódź i wiosła – przedostanie się na drugi brzeg. ( Rozrysowałam sobie mozolnie szablon tej ściętej łodzi, jak go przeniosę z papieru w świat wirtualny to się TU znajdzie)
Kotwica – Hbr 6,19
PS. Nawet nie próbowałam robić koperty 😉
„Gołąb wodny” brzmi szalenie intrygująco. Moim zdaniem różowy mógłby też być, choć różowy dla dziewczynki to jednak troche oklepane. Ale żółtopomarańczowy na przykład?
Kartki genialne 🙂
Tylko na nie trzeba by zrobić pudełko a nie kopertę.