Tylko fotki 2 pozostałych wersji kolorystycznych:
Category Archives: dla dzieci
kalendarz adwentowy
W tym roku zegary z kukułką. Właściwie kukułek nie ma, a w zegarku wskazówki kręcą się jak je się paluchem popchnie- ale w niedzielę rano przynajmniej młodsza dała się nabrać 🙂
Oczywiście zdjęcia na ostatnią chwilę, a nawet po 😉 jak się przypatrzeć, to już ślady wyjedzenia pierwszego okienka są. No ale co zrobić, jeśli fotki da się zrobić tylko na dworze, a i wtedy jakość jest średnia – no ale udokumentowane są.
Zegarki różnią się:
kolorem wnętrza komórek i niespodziankami
oraz rodzajem „drewna” z zewnątrz (choć nie wszystkie – są powtórzenia)
To wersja druga:
Dwie pozostałe wersje rozdane będą dopiero 6, więc fotki później.
Frozen – Elsa
Pierwsza z wynegocjowanych lalek. Chyba najważniejsza postać z tej bajki – przynajmniej obie zazwyczaj chcą być Elzą 😉
„Najważniejsze” elementy – przezroczysta bluzka, długi płaszczyk i błyszczący gorset nie są z filcu, nie udało mi się jeszcze sprawić aby stał się on przezroczysty lub błyszczał sam z siebie, no ale wszystko zaliczyły 🙂 Najgorzej było z gorsetem – domagały się tam cekinów, a nie wiem czy w ogóle istnieją prostokątne cekiny o wymiarach gdzieś 1 mm na 2 mm. Wymieszałam więc klej do tkanin z brokatem i w efekcie ma ponoć piękne kryształki na bluzce 🙂
Figurka nie stoi samodzielnie (jak wszystkie te „barbiowate” ), ale jest za to dość elastyczna w zabawie.
Wymiary:
– wzrostu ma 35 cm
– waga około 150 g
Przyjdzie jej teraz troszkę poczekać na siostrę i szwagra, póki co towarzystwa dotrzymuje jej Chudy i Jessie 😉
Daisy
Tinker Bell and the Secret of the Wings
Kolejna bajka (dość już stara) o Dzwoneczku.
Miały powstać dwa Dzwoneczki dla sióstr, ale po negocjacjach 😉 są wróżki siostry:
Dzwoneczek
Barwinka
Siostry bliźniaczki, urodzone z jednego śmiechu – u mnie miały trochę gorzej – musiały się przyzwyczaić do dużej ilości kłuć 🙂
Skrzydełka mają ulepszoną wersję niż przy poprzednim Dzwoneczku (w ogóle dziewczyny stwierdziły, że ten jest lepszy- więc próbuję je przebłagać figurkami z krainy lodu), mają wszyty drucik i można je dość dowolnie ustawiać.
Poleciały już sobie do Rumii, więc lepszych zdjęć się nie doczekały.
Pingwiny z Madagaskaru
W składzie (od lewej):
Szeregowy
- wzrost 11,7 cm
- waga 24g
Skipper
- wzrost 13 cm
- waga 38g
Kowalski
- wzrost 17,5 cm
- waga 47g
Rico na urlopie 😉 Jakiś powód nieobecności musi być (bo przecież nie jest to brak mojego czasu 😉 ) A żeby był komplet, reszta w podróż portret zabiera 🙂
Ostatecznie malowany Rico posłużył jako dekoracja pudełka, w którym zamieszkała pozostała część jednostki. Oczywiście zdjęcia brak, więc jeszcze jedna wspólna fotka na zielonej trawce. Co prawda mało widać, że ona zielona, bo akurat dziś był chyba światowy dzień koszenia trawy 🙂 i żadnej ładnie rosnącej nie udało nam się spotkać.
Kraina lodu
Olaf – postać z bajki „Kraina lodu” Bardzo sympatyczny bałwanek, który pragnie ciepła. Bajka w do kin weszła w zeszłym roku – ale teraz pojawiła się jej wersja DVD – no i moja rodzinka szaleje (cała trójka). Rozpracowują ją przedstawieniowo – muzycznie (każdy wedle swoich zdolności), no to i ja się przyłączyłam do tego szaleństwa i ulepiłam nam bałwana (prawie jak Elza – ale postać mocno przez córy okupowana, więc się nie wychylam 😉 )
Bajka bardzo fajna – nawet dość mało przewidywalne jest jej zakończenie – no i świetna muzycznie.
Olaf jest dość mały – specjalnie zostawiłam palce, by było jakieś odniesienie 😉
Piosenkę Olafa „Lód w lecie” śpiewa Czesław Mozil (o wiele wyraźniej śpiewa niż mówi 😉 )
– nie jest to co prawda moja ulubiona piosenka,
Postać bardzo fajna – bajkę polecam!!!
A kwiatek do moich zdjęć udało mi się całkiem podobny poszukać 🙂
Nie macie dość bajek?
Ja nigdy 😉 A jeśli chciałabym odpocząć to już moje słodkie stworki mi nie pozwolą 🙂
Na ten prezent przyszło pewnej pannie trochę poczekać. Figurkę od cioci miała już obiecaną bardzo dawno temu, ale chyba czekanie na dobre wyszło, bo się ciocia lepiej filcować nauczyła 😉 Pierwsze plany jakoś upadły, potem zmieniali się ulubieńcy, ostatecznie stanęło na bohaterce bajki „Marta mówi”
Młoda wsypała plastikowe literki do butelki i karmiła psa – może zacznie mówić 😉W tak zwanym międzyczasie (czyli między królikiem a psem) Powstały kwiatuszkowe opaski – a bo dziewczyny tak koralikami kuszą… Widziałam jak „produkują się” pierwsze kwiatki Weroniki i od razu widziałam je na opaskach dla dziewczyn (ja to wszystko na opaski albo spinki przerabiam). A, że weraph wrzuciła świetny tutorial na te urocze kwiatki – no to powstrzymać się nie mogłam – bardzo polecam!
Lepiej mieć za mało, czy za dużo czasu?
Odpowiedź na to pytanie w przypadku figurek z czesanki nie jest taka prosta 🙂 Sama bym je chyba kłuła w nieskończoność, a jak mam trochę więcej czasu i wątpliwości co do wyglądu postaci to zaczynam kombinować i chyba wolałabym mieć go dużo mniej 😉
Ostatecznie królik pozostał taki:
Ale zanim wyglądał tak jak wyżej, to miał kilka zmian w okolicach twarzy.
Pierwsza sesja zdjęciowa
Patrzę na niego i uświadomiłam sobie, że brakuje mu wąsów- dorobiłam. No i wtedy się zaczęło! Najmłodsza pociecha stwierdziła, że królik takich kresek nie ma! No i co tu zrobić? No – jedyne wyjście usiąść z dzieckiem i obejrzeć coś „puchatkowego” 😉 Pierwsza płyta jaka mi wpadła w ręce – „Prosiaczek i przyjaciele”
No ale…, tam królik ma nie tylko wąsy ale i duże zęby i coś w stylu koziej bródki. Wszystko dorobiłam:
Niby wszystkie elementy z bajki są, ale coś nie gra.
Wrócił małżonek i twierdzi, że wygląda jak chińczyk, no i że brody nie ma! No to udowadniam, że ma – puszczając tę samą bajkę, co najmłodszej 😉
Coś mi jednak w nim nie gra, może większy nos, mniejsze zęby?!
Natknęłam się na bajkę „Nowe przygody Kubusia Puchatka” – wersja 2d w której owy królik brody jest pozbawiony! No to zlikwidowałam.
Dziś starsza pociecha powiedziała „mamo królik prawie taki sam, tylko w bajce bardziej zielony” :[
Poddałam się i został taki – pozostaje mieć nadzieję, że nowy właściciel nie będzie miał tyle obiekcji 😉
Zrobienie figurki z dwuwymiarowej bajki nie jest takie proste. I nie zawsze jej trójwymiar jest największym problemem! Im więcej odcinków danej bajki tym gorzej! One żyją jakoś w naszych głowach, a tak naprawdę graficy ciągle je zmieniają 🙂 Przerabiałam już to przy Dzwoneczku (i jeszcze raz przyjdzie mi się w najbliższym czasie z tym zmierzyć 🙂 )