Ten tutorial uczestniczy w konkursie pod patronatem „Craftladies”
Inspiracją była dla mnie córka, która chciała dostać karuzelę dla swoich koników.
Jednak bezpośrednią przyczyną powstania papierowej karuzeli, był ściągnięty z netu szablon podobnej karuzeli z piernika, okazał się błędny i, by nie powtórzyć akcji z dużą ilością nie pasujących do siebie części, w przyszłym roku- rozrysowałam sobie swój szablon. Jak już rozrysowałam, to stwierdziłam, że po pierwsze: dużo bardziej wolę papier jako materiał, no i po drugie, że da się to wykorzystać.
Mi najbardziej podoba się wersja w brązach:
Oczywiście córka jest innego zdania i jej różowa i inne tego typu są piękniejsze;)
Były też zielono niebieskie, ale oczywiście nie zdążyłam zrobić zdjęcia :(.
Ponieważ do adwentu już tylko 49 dni, to przedstawiam pomysł na kolejny kalendarz (ten jest zeszłoroczny i od mikołajek dopiero).
W formie kalendarza na biurko z obracanymi karteczkami (codziennie nowe zdjęcie).
Kartki mają format 15x15cm + 3cm dodatkowej kartki (potrzebne do połączenia ich w kalendarz – dziurki na obrotowe kółka). Ponieważ format kartki jest mniejszy niż standardowe kartki do albumów scrapbookingowych, to zdjęcia (dla uzyskania lepszego efektu) są wywołane też na połowie standardowego formatu.
Polecam każdemu, kto chce zrobić fajny prezent na Mikołaja. Można poszaleć z wieloma technikami i materiałami, a efekt dużo lepszy niż zwykły album ze zdjęciami pod choinkę. No i element oczekiwania na kolejne zdjęcie – pewnie napięcie towarzyszy temu podobne jak przy dziecięcych czekoladkach;)
gotowa ramka z tektury i bardzo stare literki przyklejające się do kartki przez odgniecenie:)
metalowe literki i pozwijane resztki papierów
specjalnie stylizowana kartka starego i zniszczonego kalendarza
wycinane gołębie i srebrny tusz
literki z gąbki i farbowane materiałowe kwiaty
przeszycia, kamyki i chowane zdjęcie
pizza obraca się ukazując kolejne zdjęcia
wysuwane zdjęcia, i kwiatuszki z kalki i koralików
Jeśli ktoś dokładnie liczył, to jednego zdjęcia brakuje, ale nie da się oddać tego na zdjęciu- cały efekt w poruszaniu się zdjęć.
Kartki jak sam tytuł wskazuje z okazji urodzin ważnych ludzi 🙂 jedna dla faceta druga dla kobiety.
Są szyte moją osobistą maszyną od gwiazdora <jupi> ale jeszcze nie do końca się polubiłyśmy, bo to w sumie pierwsze rzeczy jakie na niej szyłam.
Trochę przeraża mnie liczba świeczek jaka powinna się tam znaleźć (nawet nie dałam rady ich tylu tam umieścić;) ), zwłaszcza, że taka dla mnie mieściłaby się po środku, a mi się wydaje, że ich jest co najmniej 10 mniej 😉
Postanowiłam trochę odejść od formatu kwadrat, bo już trochę mi się znudził – teraz prostokąty
Wszystkie już dotarły do swych właścicieli, albo nie ma szans by oczekujący tu zajrzeli, więc można je zaprezentować:
Najpierw w wersji stadnej;) choć poleciały w pojedynkę.
Do niektórych doczepiły się pudła
W tym roku była to praca zespołowa. Moja siostra nadłubała się tysiące 😉 malutkich kartoników, a ja tysiące podzielone przez 19 sanek;) Pracy dużo ale widok zaskoczonych ludzi (zwłaszcza małych) – bezcenny!!!!
By właściciele mieli życie jak z bajki!
Czyli jak już kasa to w żadnym wypadku nie w kopercie – trochę wysiłku (w tym wypadku nawet więcej niż trochę;)) człowiek w prezent musi włożyć!
Było z tym roboty – i nawet sobie zdjęcia nie „pstrykłam”, na szczęście fotograf uwiecznił – więc jest udokumentowane 🙂
Mam już za sobą pierwsze projekty kartki świątecznej.
Czas realizacji, tak na oko 6 godzin, wpłynie to więc niestety na ilość wykonanych kartek i nie będzie ich zbyt dużo – ale za to ci, którzy zostaną nią obdarowani mogą się poczuć bardzo wyjątkowo.
zawieszki do łańcuszków sprawdzają się świetnie jako bombki;)
Przy następnym ślubie odbyło się bez większych problemów i karteczka mogła stanowić komplet z haftem.
Na początek dzieło mojej siostry – zdjęcie chyba tego nie oddaje, w rzeczywistości haft był dość duży – o ile dobrze pamiętam ponad format A4.
A karteczka w odcieniach fioletu, ale aparat nieco zniekształcił kolory:(
Wyszła ona dość olbrzymia (30cm wysokości), zaszły więc w niej pewne zmiany, aby zmieścić ją w zaplanowanym prezencie – nie były one moje, więc przedstawiam kartkę w takim stanie w jakim ją oddałam w ręce mojej siostry;)
Tę karteczkę należy podczepić pod datę 24 września – dużo wyszło rzeczy z nią związanych, a jeszcze jedna mi została do zaprezentowania, ale to później…
Kolejna karteczka z kategorii ślubna. Tym razem miała stanowić komplet z haftem wykonanym przez moją siostrę -jednak na dzień przed ślubem ktoś go ukradł (okoliczności zbyt skomplikowane by je opisywać) – kompletu więc nie było, a żeby zmieniać kartkę mało czasu…
To są moje pierwsze szycia maszynowe na papierze, więc widać krzywizny;)
ale za to cała para jest wycinana, bo może się wydawać, że malowana.