Monthly Archives: październik 2013

zatrzymać kolor – jesienny portfel

zatrzymać kolor – jesienny portfel

Niekoniecznie na pieniądze!
Samego portfelika nie robiłam – nie cierpię mokrej wełny, więc taki gotowy ufilcowany z wszytym zameczkiem, zdobyłam ze sklepu Kreatywnie.com

Moje są ozdoby na nim (wyjątek stanowią ptaszki – one są drewniane – choć jeden ma filcowy brzuszek 😉 ):
1

2

3

4

 

Co tu więcej pisać.

Uważam, że mamy 5 pór roku: zima, wiosna, lato, jesień i to paskudztwo pomiędzy 😉

Nie lubię świata bez kolorów – a już wielkimi krokami zbliża się to  „mleko” na niebie i ta szarość wszędzie.
Mój znajomy żartował kiedyś, że łatwo zapamiętać to kiedy się urodził, bo „w najgorszym miesiącu roku i w najgorszym dniu tego miesiąca” – i wszyscy wiedzą o jaki dzień chodzi. Ciekawe czemu ludzie urodzeni w listopadzie nie lubią tej pory roku (powinniśmy być bardziej odporni – bo to właśnie z tym spotkaliśmy się na dzień dobry 😉 ), a może to nikt jej nie lubi? Ja to muszę ją nawet przetrwać – byle do zimy, z takim ostrym – mroźnym co prawda – ale słoneczkiem.

sowa

sowa

A właściwie dwie sowy i jedna sówka 😉

Wybrałam sobie filc akrylowy, lazurowy i czesankę wełnianą w kolorze czekolady – to zdecydowanie mój ulubiony zestaw kolorystyczny (według mojej pani plastyczki z podstawówki, kolory nie nadające się do połączenia – ale ja tak zawsze na przekór 😉 )
Wymyśliłam sobie postać prosto ze Stumilowego Lasu, ale moje dzieci nie stwierdziły podobieństwa.

4Zrobienie czegoś tak płaskiego, to dla mnie wyzwanie. Sam filc akrylowy ma już swoją grubość, a konieczne było użycie dwóch warstw – by zakładka prezentowała się dobrze z obu stron

2
Skoro dwie warstwy, no to sowy też dwie.
3

Zdjęcia powyżej prezentują też sówkę nr 3 – zwaną dyndadełkiem.  Dziewczynkom podoba się najbardziej właśnie ona, oczywiście wymagała zdecydowanie mniejszego nakładu pacy – czasami to się człowiek zastanawia po co się wysilać. 😉
1