Przy następnym ślubie odbyło się bez większych problemów i karteczka mogła stanowić komplet z haftem.
Na początek dzieło mojej siostry – zdjęcie chyba tego nie oddaje, w rzeczywistości haft był dość duży – o ile dobrze pamiętam ponad format A4.
A karteczka w odcieniach fioletu, ale aparat nieco zniekształcił kolory:(
Wyszła ona dość olbrzymia (30cm wysokości), zaszły więc w niej pewne zmiany, aby zmieścić ją w zaplanowanym prezencie – nie były one moje, więc przedstawiam kartkę w takim stanie w jakim ją oddałam w ręce mojej siostry;)
Tę karteczkę należy podczepić pod datę 24 września – dużo wyszło rzeczy z nią związanych, a jeszcze jedna mi została do zaprezentowania, ale to później…
Właśnie wpadła mi w ręce kartka z adresem tej strony, którą mi dałaś w sierpniu chyba. Cudne są te Twoje wyroby:-) Naprawdę śmiało możesz to w życiu robić. Chodzi mi zawodowo:-)