Yearly Archives: 2010

miś

miś

Poleciał do Marysi – nie zdążył na święta, bo 4 dni na priorytet dla PP to nie wystarczająco 🙁
Na szczęście Marysia zbyt mała by się zorientować kiedy przychodzi Mikołaj;)

A tu proces tworzenia, Marta bardzo chciała pomóc i jak widać filcować wykałaczką też idzie – przynajmniej jak ma się 2,5 roku;)

sanie mikołaja

sanie mikołaja

Wszystkie już dotarły do swych właścicieli, albo nie ma szans by oczekujący tu zajrzeli, więc można je zaprezentować:

Najpierw w wersji stadnej;) choć poleciały w pojedynkę.

Do niektórych doczepiły się pudła

W tym roku była to praca zespołowa. Moja siostra nadłubała się tysiące 😉 malutkich kartoników, a ja tysiące podzielone przez 19 sanek;) Pracy dużo ale widok zaskoczonych ludzi (zwłaszcza małych) – bezcenny!!!!

karoca

karoca

By właściciele mieli życie jak z bajki!

Czyli jak już kasa to w żadnym wypadku nie w kopercie – trochę wysiłku (w tym wypadku nawet więcej niż trochę;)) człowiek w prezent musi włożyć!
Było z tym roboty – i nawet sobie zdjęcia nie „pstrykłam”, na szczęście fotograf uwiecznił – więc jest udokumentowane 🙂


Fot. Michał Wiśniewski

świątecznie

świątecznie

Mam już za sobą pierwsze projekty kartki świątecznej.

Czas realizacji, tak na oko 6 godzin, wpłynie to więc niestety na ilość wykonanych kartek i nie będzie ich zbyt dużo – ale za to ci, którzy zostaną nią obdarowani mogą się poczuć bardzo wyjątkowo.

zawieszki do łańcuszków sprawdzają się świetnie jako bombki;)

wydziergać kartkę ;)

wydziergać kartkę ;)

W tym przypadku słowa te są bardzo adekwatne. Karteczki w tej technice długo czekały na swoją odsłonę, no ale się doczekały;)

pierwsza imieninowa – dla mamy

Z kartkami bardzo dużo pracy- ale efekt dość ciekawy. Więc karteczki powstają i powstają…

wszystkie przeszycia ściegiem prostym są wykonane ręcznie 😉

para cd.

para cd.

Przy następnym ślubie odbyło się bez większych problemów i karteczka mogła stanowić komplet z haftem.

Na początek dzieło mojej siostry – zdjęcie chyba tego nie oddaje, w rzeczywistości haft był dość duży – o ile dobrze pamiętam ponad format A4.

A karteczka w odcieniach fioletu, ale aparat nieco zniekształcił kolory:(

Wyszła ona dość olbrzymia (30cm wysokości), zaszły więc w niej pewne zmiany, aby zmieścić ją w zaplanowanym prezencie – nie były one moje, więc przedstawiam kartkę w takim stanie w jakim ją oddałam w ręce mojej siostry;)

Tę karteczkę należy podczepić pod datę 24 września – dużo wyszło rzeczy z nią związanych, a jeszcze jedna mi została do zaprezentowania, ale to później…