Jeszcze nie jest cały, ale już powstało trochę zdjęć do kolczykowego kalendarza adwentowego.
Powstaje dość szybko, bo mogę robić go w ciągu dnia – przynajmniej Marcie spodobała się zabawa z fimo (Dymiśka co najwyżej play-doh próbuje w tym czasie;) ) ależ będę miała fajnie za parę lat, jak mi obie będą pomagać!
Miśki – jako te najważniejsze:)
no i dzieło Martusi:
Farby i paleta
I w Marty wykonaniu. „Muszę mamuś zrobić taką jakby marchewkę i kropelkę wody, nie? Oj, zapomniałabym o tym spłaszczonym kółku!” Czasami mnie rozbraja z rozkładaniem wszystkiego na takie drobiazgi.
Read the rest of this entry →