Category Archives: Bez kategorii

szopka wersja druga

szopka wersja druga

To jest to czym zajmowałam się przez ostatnie 2 miesiące (z drobnymi przerwami na inne potrzebne rzeczy;) )

Ukończona wersja druga, kazałaby wyrzucić pierwszą do kosza, ale nie ma czasu by ją zastąpić nową. Ta poleciała do Kołobrzegu (paczką priorytetową, ubezpieczoną i z innymi cudami by tylko dotarła na święta)

No a teraz zdjęcia, bo co tu opisywać- trzeba igiełkować, igiełkować, igiełkować…

zwierzęta:

ludzie

I zdjęcia grupowe:

święta rodzina

królowie

zwierzęta

No i wszyscy razem:

Szopka bierze udział w konkursie na stronie mamycel.pl

karuzela- kalendarz

karuzela- kalendarz

Inspiracją była dla mnie córka, która chciała dostać karuzelę dla swoich koników.
Jednak bezpośrednią przyczyną powstania papierowej karuzeli, był ściągnięty z netu szablon podobnej karuzeli z piernika, okazał się błędny i, by nie powtórzyć akcji z dużą ilością nie pasujących do siebie części, w przyszłym roku- rozrysowałam sobie swój szablon. Jak już rozrysowałam, to stwierdziłam, że po pierwsze: dużo bardziej wolę papier jako materiał, no i po drugie, że da się to wykorzystać.

Mi najbardziej podoba się wersja w brązach:

Oczywiście córka jest innego zdania i jej różowa i inne tego typu są piękniejsze;)

Były też zielono niebieskie, ale oczywiście nie zdążyłam zrobić zdjęcia :(.

 

drzewko

drzewko

Próbowałam obliczyć kiedy powstało pierwsze takie drzewko i wychodzi mi, że z okazji świąt Bożego Narodzenia 1999 (aż się dziwnie wpisuje taką datę). Pomysł jest więc dość stary, a dopiero teraz, przy okazji konkursu na blogu kreatywnie.com, doczekał się fotografii.

Drzewko, ku mojej radości zdobyło III miejsce.
To wersja jesienna,

ja wolę bardziej stylizację zimową


Drzewko ma jakieś 20 cm wysokości, a najczęściej wszyscy obdarowani próbują je podlewać, co oczywiście nie specjalnie przedłuża jego żywotność :).

Więcej tajników na jego temat może kiedyś w magazynie, bo na konkurs poza zdjęciem poszedł też cały projekt jego wykonania.

urodziny

urodziny

Zupełnie inna dziedzina – ale mogłam sobie wyobrazić, że to tak bardziej klejąca plastelina:)
Najtrudniej było uzyskać wszystkie kolory z jadalnych barwników, nie wydając przy tym na to majątku.
Marta próbowała wsunąć figurki już kilka dni przed imprezą, a potem podzieliła się tylko Georgem z ulubionym wujem – reszty zabroniła tykać 😉 a wszyscy goście mieli sobie brać z tortu Dymiśki, a że jeszcze nie potrafi powiedzieć nie, to starsza siostra wygrała.

Jeśli komuś same figurki nic nie mówią, to świnka peepa i jej przyjaciele i można sobie pooglądać ich TU

Ale muszę przyznać, że marcepan to nie jest wdzięczny materiał do lepienia i wolę fimo 🙂

krasnal

krasnal

To efekt wizyty na targach rękodzieła w Poznaniu – nie sam krasnal, ale to z czego powstał – magiczna masa, która utwardzi każdy naturalny materiał do tego stopnia, że można efekt trzymać nawet na ogrodzie – cudo!!
Masa spodobała mi się tak bardzo, że nawet musiałam wejść 2 razy po więcej materiałów, ale dopiero teraz było trochę czasu, no i okazja by się tym cudem zająć.

Teraz czas uzbierać fundusze na kurs w Warszawie by wywiedzieć się dokładnie wszystkich szczególików pracy z tym nowym materiałem.

Krasnal wygląda jak rzeźba, a to trochę drutu, folii aluminiowej i gazy no i magicznej masy z czarnym barwnikiem.

sanie mikołaja

sanie mikołaja

Wszystkie już dotarły do swych właścicieli, albo nie ma szans by oczekujący tu zajrzeli, więc można je zaprezentować:

Najpierw w wersji stadnej;) choć poleciały w pojedynkę.

Do niektórych doczepiły się pudła

W tym roku była to praca zespołowa. Moja siostra nadłubała się tysiące 😉 malutkich kartoników, a ja tysiące podzielone przez 19 sanek;) Pracy dużo ale widok zaskoczonych ludzi (zwłaszcza małych) – bezcenny!!!!

torebka

torebka

Czasami standardowa i seryjna torebka na prezent jest bardzo ładna (w niektórych przypadkach nawet wskazana- jeśli jest firmowa;) ), ale warto uczynić ją choć troszkę wyjątkową.

Kwiatków jest 40, bo na taką okazję jest prezent w środku 😉